Mam problem z odmianą przez przypadki imienia Sonya. Czytam reguły rządzące tym zagadnieniem, ale dalej mam wątpliwości, jak należy prawidłowo zapisywać to imię w różnych przypadkach – z apostrofem czy bez niego?
Odpowiedzi na to pytanie wyjątkowo radziłabym szukać nie w słownikach, lecz… na portalach muzycznych. Niemal wszystko wyjaśnia bowiem spotykana tam odmiana pseudonimu Enya, który wybrała sobie irlandzka piosenkarka Eithne Patricia Ní Bhraonáin.
Sonya jak kolacja
Kto szuka w WSPP, znajdzie tylko odpowiedź nie wprost:
„Imiona, w których wygłosowe -a jest poprzedzone spółgłoską miękką ś, ź, ć, dź, ń lub głoskami l, j, np. Aniela, (…) Rozalia, Ania (…), odmieniają się jak analogiczne rzeczowniki pospolite rodzaju żeńskiego (np. kolacja, lala)” [hasło problemowe Imiona, s. 1579, wyróżnienia moje].
To do tej grupy należałoby zaliczyć imiona Sonya, Anya czy Enya – wszak wymawiamy [Sonja, Anja, Enja]. Aby dobrze zinterpretować słownikową zasadę i poprawnie odmienić kłopotliwe imiona, należy się sugerować właśnie wymową (czyli głoskami), a nie zapisem (czyli literami).
Z apostrofem czy bez?
Zdecydowanie bez apostrofu. Jest on bardzo przydatny w przypadku odmiennych imion obcych takich jak Jake (dopełniacz Jake’a), George czy Drake (George’a, Drake’a) oraz mnóstwa nazwisk (Debussy – Debussy’ego, Kennedy – Kennedy’ego, Rabelais – Rabelais’go), ale imię Sonya zachowuje się jak nazwisko Goya, czyli zapomnijmy o apostrofie i odmieniajmy tak:
M. Sonya, Anya, Enya (kolacja)
D. Sonyi, Anyi, Enyi (kolacji)
C. Sonyi, Anyi, Enyi (kolacji)
B. Sonyę, Anyę, Enyę (kolację)
N. Sonyą, Anyą, Enyą (kolacją)
Ms. Sonyi, Anyi, Enyi (kolacji)
W. Sonyu, Anyu, Enyu (choć: kolacjo)
Jak widać, zasada z WSPP – mówiąca o tym, by traktować imiona tego typu analogicznie do rzeczownika pospolitego kolacja – sprawdza się w odniesieniu do wszystkich przypadków oprócz ostatniego. W wołaczu stosujemy końcówkę -u (nie -o) ze względu na reguły rządzące odmianą imion.
Pozostaje więc już tylko zadzwonić do Sonyi i umówić się na wspólne słuchanie Enyi. Na marginesie: cieszy mnie to, że imiona omawianego typu – choć potencjalnie problematyczne – są poprawnie odmieniane w czasopismach i w internecie. Jako dowód niech posłużą przykłady z NKJP i z sieci:
„Dzisiaj nie ma Sonyi – przeczytałam” [Esensja.pl]
„Po czym do utworu Enyi powstała świąteczna opowieść bez słów (…)” [„Tygodnik Rybnicki”]
„Backstreet Boy z Enyą?” [PolskaStacja.pl]
Ponieważ o nazwiskach zdarzało nam się już pisać raz, drugi, trzeci, a nawet więcej, a zapytania dotyczące imion dostajemy relatywnie rzadziej, ciekawa jestem, z jakimi jeszcze imionami zdarzyło się Wam zmagać. Najtrudniejsze przykłady i najbardziej podchwytliwe pytania w komentarzach mile widziane :)
Dodaj komentarz