W polszczyźnie szerzy się od dawna pewien błąd, którego wiele osób wydaje się nieświadomych. O jaki błąd chodzi?
Odnośnie czegoś – forma, zdawałoby się, poprawna. Mówimy np.:
- Mam pytanie odnośnie jednej rzeczy.
- Klient przesłał uwagi odnośnie proponowanej umowy.
- Pytania odnośnie sieci prosimy kierować do naszego operatora sieci lub usługodawcy.
Tymczasem jedyną poprawną formą, zalecaną przez językoznawców, jest odnośnie do.
Skoro bowiem mówimy np.: chciałbym się odnieść do tego, co powiedziałeś czy przepis odnoszący się do tej sprawy jest już nieaktualny, to czemu mielibyśmy w wyrażeniu odnośnie do czegoś pomijać przyimek do?
Czemu w ogóle mówimy odnośnie do czegoś?
Jest to zaskakujący błąd, ponieważ stanowi odstępstwo od formy zbudowanej analogicznie do innych. Na ogół jest tak, że użytkownicy języka dążą do upraszczania zasad i eliminacji wyjątków – zamiast mówić poszedłem, niektórzy beztrosko szafują formą poszłem, analogicznie do poszłam (przykład ten oczywiście nie zasługuje na pochwałę, ale chodzi o ukazanie tendencji).
Z odnośnie do jest odwrotnie – sami tworzymy wyjątek, a w efekcie kiedyś, po latach, użytkownicy języka mogą mieć pretensje o brak konsekwencji, tak jak dziś wielu zżyma się np. na istnienie (jednolitych obecnie w brzmieniu) rz i ż. Za parędziesiąt lat nasze wnuki mogą spytać, czemu mówi się odnośnie czegoś, a my będziemy milczeć, świadomi tego, że był czas, gdy można było powstrzymać tę niepotrzebną zmianę.
Oczywiście nieco przesadzam. Język to żywy twór i sam się rozwija, bez względu na to, co postulują językoznawcy – ci przecież od lat piętnują zwrot odnośnie czegoś jako kalkę z niemieckiego diesbezüglich, która ma też odpowiednik w języku rosyjskim – otnositielno czego.
Jak można zastąpić odnośnie do czegoś?
Czy jest sens dalej walczyć z formą odnośnie czegoś? Dla niektórych zwrot odnośnie do czegoś brzmi nieswojo i gdyby im powiedzieć, że mają tak mówić, to i tak pewnie będą się opierać. Podobnie nikt z nas nie powie: za rok potrafię jeździć na nartach, choć tak właśnie powinniśmy mówić!
Jeśli więc chcemy uniknąć spornej formy odnośnie (do), możemy użyć jednego z wielu mniej lub bardziej odpowiednich synonimów:
- co do…,
- w związku z czymś…,
- w sprawie…,
- ze względu na…,
- co się tyczy…
Nie jest to oczywiście najlepsza recepta, bo unikając formy odnośnie do czegoś, będziemy niejako przyczyniać się do wypierania jej z języka i do jej potencjalnego zaniku. Ale ponieważ nawet najwybitniejsze jednostki nie mają wpływu na zasób słownictwa jakiegokolwiek języka, nie pozostaje nam nic innego, niż czekać. A czas pokaże, która forma zwycięży.
Dodaj komentarz