Logo to wyraz dość popularny, używany nie tylko przez grafików, lecz także przez reprezentujących różne branże przedsiębiorców, którzy zamawiają projekty logo (loga?) dla swoich firm. Warto umieć dobrze posługiwać się tym słowem!
Według normy językowej: tylko logo
Wątpliwości dotyczące odmiany wyrazów najlepiej rozstrzygać, korzystając z Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN (WSPP) z 2004 r. (lub któregoś z późniejszych, niezmienionych, dodruków). Zgodnie z WSPP słowo logo jest nieodmienne; powiemy i napiszemy zatem: nie ma logo; przyglądam się logo; w tym logo czegoś brakuje; z tamtym logo się nie utożsamiam; to logo jest lepsze, a tamte logo są gorsze; potrzebuję kilku nowych logo; z tymi logo jest spore zamieszanie…
Polacy wolą odmieniać
Ponieważ język polski jest fleksyjny i zdecydowaną większość występujących w nim rzeczowników odmienia się przez przypadki, nieodmienianie wyrazu logo może się wydawać dość nienaturalne – zwłaszcza że jest wiele różnych wyrazów zakończonych na -o, na których odmianie można się wzorować: koło, lustro, wiadro… Poza tym brak odmiany może prowadzić do niejasności: „chcę zamówić logo” – powie zarówno osoba zainteresowana jednym logo, jak i ta, która chce zamówić aż trzy logo. W języku potocznym logo często się więc odmienia, co zauważyli m.in. twórcy Wikisłownika. Tendencja do odmieniania jest widoczna również w prasie („Amerykańska firma Signs.com postanowiła sprawdzić, czy jesteśmy w stanie wiernie odtworzyć znane nam loga”), reklamie, handlu („koszulka męska z logiem”).
W radiu i w radio, w studiu i w studio
Wyraz logo zapożyczyliśmy z języka angielskiego wraz z nieodmiennością – jak większość rzeczowników zakończonych na -o, które weszły do polszczyzny w ostatnich dziesięcioleciach. Pamiętajmy jednak, że obce elementy w języku polskim ulegają z czasem procesowi przyswajania, polegającemu m.in. na poddawaniu ich odmianie. Tak było m.in. z radiem i studiem. Niegdyś nieodmienne radio dziś należy odmieniać, ale w miejscowniku nadal można powiedzieć i napisać radio (obok radiu). Z kolei studio można odmieniać lub pozostawić nieodmienne według WSPP, ale najnowszy PWN-owski słownik – Wielki słownik ortograficzny PWN (WSO) z 2016 r. – nie dopuszcza już nieodmienności poza miejscownikiem:
A co z kserem i molem?
W nowych słownikach obserwujemy tendencję do odmieniania dotychczas nieodmiennych rzeczowników zakończonych na -o. W WSPP z 2004 r. przeczytamy, że molo to wyraz nieodmienny w liczbie pojedynczej (jestem na molo), ale WSO z 2016 r. aprobuje już odmienianie:
Podobnie, w WSPP słowo ksero jest nieodmienne, a według WSO można je odmieniać (choć ujęcie końcówek fleksyjnych w nawias świadczy chyba o pewnym dystansie autorów słownika wobec odmiany):
Któremu słownikowi zawierzyć? Najlepiej Wielkiemu słownikowi poprawnej polszczyzny, który – choć starszy – normalizuje m.in. odmianę wyrazów (słownik ortograficzny, jak sama nazwa wskazuje, informuje o normach ortograficznych i interpunkcyjnych). Aprobowane przez oba słowniki formy na ksero i na molo na pewno nie będą budziły żadnych wątpliwości, dlatego to ich najlepiej używać w książkach, pracach dyplomowych – wszędzie tam, gdzie posługujemy się „piękną polszczyzną”. Rzecz jasna, w luźniejszych tekstach (np. w prasie) czy codziennych wypowiedziach formy na molu i na kserze są również poprawne.
Oficjalnie logo, potocznie loga!
Kakao, pogo – i wreszcie logo… Nawet najnowsze słowniki nie informują o możliwości odmieniania tych wyrazów. Wydaje się jednak, że o ile w wypadku kakao problem z odmianą jest obiektywny (jak zapisać formę miejscownika; forma kakale wskazywałaby na mianownik kakało), o tyle normalizacja odmiany logo to tylko kwestia czasu. W języku potocznym trudno jej uniknąć – i tu warto odesłać do wypowiedzi profesora Miodka, który nie odmieniałby tego słowa tylko w dwóch najbardziej kłopotliwych przypadkach: dopełniaczu liczby mnogiej (nie ma log, lóg, logów? – najlepiej logo) i narzędniku liczby pojedynczej (zachwycam się logo, a nie logiem).
Dodaj komentarz